Walczą z podmuchami wiatru oraz z awariami rowerów, ale mimo to w poniedziałek szczęśliwe dotarli na metę trzeciego etapu, która znajdowała się w Brodnicy. We wtorek rano wyruszyli do Elbląga. Uczestnicy II Rajdu Rowerowego im. Westerplatczyków zmierzają na wybrzeże.
Jak mówi Grzegorz Skiba, szef jednej z ekip, uczestnicy przegrupowali się i pojechali dwiema trasami.
– Jedna grupa pojechała krótszą trasą do Brodnicy, pokonując około 100 km, natomiast druga zrobiła ponad 130 km. Obie trasy prowadziły przez Sierpc i Rypin – miejscowości typowo rolnicze. Rowerzyści, którzy wybrali dłuższą trasę, dojechali do Golubia Dobrzynia, na zamek, który historycznie związany jest z Państwem Krzyżackim oraz księżną Anną Wazówną. Zamek ten, górujący nad całą okolicą, zrobił na nas ogromne wrażenie – przyznał.
Trasa z atrakcjami
Jak dodaje Grzegorz Skiba, znów dały o sobie znać problemy ze sprzętem.
– Były małe awarie. Burmistrzowi Bodzentyna, Dariuszowi Skibie zepsuł się napęd, ale po drodze na szczęście mieliśmy serwis rowerowym, wiec udało się naprawić pojazd. Z kolei innej osobie urwał się pedał, ale na szczęście jest z nami wóz techniczny, który pomaga w takich sytuacjach – podkreśla.
Wczoraj jechali z Płocka do Brodnicy, a dziś trasa prowadzi z Brodnicy do Elbląga. W planach także jest zwiedzanie. – To będzie dłuższa trasa, około 150 km. Będziemy przejeżdżać przez Malbork, więc ten zamek krzyżacki również odwiedzimy – planował Grzegorz Skiba.
Szef drugiej grupy, świętokrzyski kurator oświaty Kazimierz Mądzik rano nie wykluczał, że być może znów będzie alternatywna trasa, ponieważ pojawiła się przeszkoda. – Trochę jest trudno, bo wieje wiatr. Wiatr wiejący w twarz to jest największe utrudnienie dla rowerzystów, ale dajemy radę – stwierdził.
W ciągu dnia, na trasę rajdu powróci młodzież ze szkółki kolarskiej z Bielin, która w niedzielę zrobiła sobie przerwę. Jednak, jak zauważa kurator Kazimierz Mądzik, nie wszyscy młodzi ludzie wtedy wrócili do domu.
– Została właściwie dwójka takich młodych osób. Jeden jest już pełnoletni, po maturze a drugi młodszy chłopak. Doskonale sobie radzą. Widać, że trenują, że jeżdżą na rowerze, zawsze są w czubie, nie ma z nimi żadnych problemów. Zdyscyplinowani, odpowiedzialni, więc tylko takich nam potrzeba na rajdzie – zaznaczył.
Wzmocniona ekipa
Najmłodszy uczestnik wyprawy, który bez przerwy podąża szlakiem Westerplatczyków, ma 14 lat i uczy się w ósmej klasie Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Bielinach. To Bartosz Brodzik. Przyznaje, że bywa trudno, ale to go nie powstrzymuje.
– Bardzo lubię jeździć na rowerze, i stwierdziłem, że mam siłę jechać dalej. Jeżdżę na rowerze już trzy lata. Wcześniej do szkółki należał mój brat – wyjaśnił. Jak mówi Kazimierz Mądzik, środa będzie ostatnim dniem rajdu. – Chcemy wystartować z Elbląga około godz. 9.00, i przez Gdańsk pojedziemy na Westerplatte. To będzie trasa długości około 60 km, więc na spokojnie sobie dojedziemy, potem wracamy na nocleg do Gdańska. Następnie w nocy wyjedziemy już wszyscy razem na obchody 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte – tłumaczy.
Kurator Kazimierz Mądzik zapowiada, że finałowy odcinek, razem ze świętokrzyską ekipą, ma pokonać minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek. – Pojedzie z nami cały odcinek, przynajmniej takie były ustalenia na poniedziałek. Pan minister jeździ na rowerze, więc nie ma obaw, że nie da rady – dodaje.
Na zaproszenie ministra Przemysława Czarnka, 1 września, młodzież biorąca udział w rajdzie, weźmie udział w ogólnopolskiej inauguracji roku szkolnego w Kętrzynie. II Rajd Rowerowy im. Westerplatczyków wyruszył z Kielc w sobotę, 27 sierpnia. Bierze w nim udział 30 osób, podzielonych na dwie grupy. Na czele zespołów stoją: świętokrzyski kurator oświaty Kazimierz Mądzik oraz Grzegorz Skiba – radny gminy Górno.