Sandomierska Grupa Zakupowa, w skład której wchodzi dziewięć gmin, starostwo, szpital oraz PGKiM nadal bez umowy na dostawę energii elektrycznej. Instytucje samorządowe wstrzymują się przed zawarciem kontraktu, ponieważ po przetargu okazało się, że od nowego roku cena prądu miałaby wzrosnąć prawie ośmiokrotnie. Cena jednej megawatogodziny wzrosła w ofercie Tauronu z 294 zł, do prawie 2,3 tys. zł.
– Z dużym niepokojem wybiegamy myślą w przyszłość, martwimy się w jaki sposób mamy przygotować budżety na 2023 rok. W przypadku Sandomierza, opłaty za energię elektryczną, to kwota 1,3 mln zł rocznie, teraz miałaby wynieść 8,6 mln złotych. To są potężne kwoty – powiedział burmistrz Marcin Marzec.
Członkowie Sandomierskiej Grupy Zakupowej wystosowali apel do rządu z prośbą o podjęcie działań ochronnych dla samorządów w kwestii taryfy na energię elektryczną. Kolejne spotkanie grupy zaplanowano na 4 października, wtedy ponownie dyskutowana będzie kwestia ceny energii elektrycznej. Burmistrz Marcin Marzec ma nadzieję, że do tego czasu pojawią się jakieś pozytywne rozwiązania.
Do tej pory, grupa zakupowa płaciła łącznie 5 mln zł rocznie, a nowa oferta opiewa na 34 mln zł.