Dziś (28 września) mają się odbyć rozmowy w starachowickiej firmie PKC, produkującej wiązki elektryczne do samochodów i autobusów.
21 września pracownicy weszli w spór zbiorowy z pracodawcą. Przewodniczący NSZZ Solidarność w PKC Jan Seweryn mówi, że powodem sporu zbiorowego są niskie zarobki pracowników.
– Wystąpiliśmy jako związki zawodowe do pracodawcy o podwyżkę w wysokości 500 zł oraz włączenie premii miesięcznej do podstawy wynagrodzenia. Dotychczas premia miała charakter uznaniowy i była zależna od wielkości produkcji i zysków. Pismo z tymi postulatami wysłaliśmy do zarządu firmy, ale nie było reakcji ze strony zarządu, dlatego 21 września wszczęliśmy spór zbiorowy.
Początkowo rozmowy miały się odbyć w poniedziałek, 26 września, ale zarząd firmy przesunął je na dziś.
Jan Seweryn zaznacza, że choć prawo pozwala na strajk, to związki zawodowe nie planują na razie tak drastycznej formy protestu.
– To ostateczność, nie chciałbym z tego korzystać, liczę, że uda się rozwiązać sytuację na drodze dialogu.
Firma PKC to drugi co do wielkości zakład w Starachowicach, zatrudnia 2,5 tys. osób.