„Do Polski zostały dostarczone drony MQ-9A Reaper klasy MALE, wyleasingowane od USA w ramach pilnej potrzeby operacyjnej” – poinformował wicepremier Mariusz Błaszczak. Szef MON-u zapowiedział, że bezzałogowce będą służyły w siłach powietrznych, prowadząc rozpoznanie m.in. na naszej wschodniej granicy.
Amerykańskie bezzałogowce MQ-9A Reaper są symbolem dronowej rewolucji, która dokonała się w minionej dekadzie w armiach na całym świecie. MQ-9A Reaper mogą spędzić w powietrzu ponad 27 godzin (bez lądowania) i osiągnąć przy tym maksymalną wysokość 15 tys. metrów. Mogą również zabrać ponad 1700 kg ładunku bomb i rakiet, z tego wewnątrz kadłuba około 360 kg, a pod skrzydłami – około 1400 kg.
„Do Polski dostarczone zostały drony MQ-9A Reaper klasy MALE (Medium Altitude Long Endurance), wyleasingowane od USA w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. Będą one służyć w polskich siłach powietrznych, prowadząc rozpoznanie m.in. na naszej wschodniej granicy” – poinformował wczoraj w mediach społecznościowych wicepremier Mariusz Błaszczak.
Za dzierżawę bezzałogowców zapłacimy nieco ponad 70 mln dolarów.
Więcej na portalu Polska Zbrojna.
Do Polski🇵🇱 dostarczone zostały drony MQ-9A Reaper klasy MALE (Medium Altitude Long Endurance), wyleasingowane od USA🇺🇸 w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. Będą one służyć w 🇵🇱Siłach Powietrznych, prowadząc rozpoznanie m. in. na naszej wschodniej granicy. pic.twitter.com/eWunUzxhmG
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) February 12, 2023