– Do całego narodu należy ta decyzja, 15 października możemy uchylić poważne niebezpieczeństwo jakie wisi nad naszym krajem i otworzyć drogę ku dobrej, bezpiecznej przyszłości – powiedział Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Kazimierzy Wielkiej.
Stwierdził, że obecna kampania wyborcza w znacznej mierze opiera się na kłamstwach ze strony opozycji.
– Zapytano mnie czy wezmę udział w debacie m.in. z Tuskiem. Mam już zaplanowane wtedy spotkanie w Przysusze. Co wybrać? Spotkanie z kłamczuchem i człowiekiem zależnym od innych? No i jednak wybrałem Przysuchę. Jeśli mówię o najważniejszej osobie z PO, że jest człowiekiem nie zawsze mówiącym prawdę, to robię to nie bez powodu. W tej kampanii wyborczej naprawdę króluje kłamstwo. To powtórka z 2007 roku, po dwóch latach rządów trudnych, bo byli trudni koalicjanci, ale to były dobre dwa lata dla Polski. Po tych dwóch latach tamci zdołali narodowi wmówić, że dzieje się coś złego, że w Polsce jest dyktatura i jednocześnie są wolne wybory i jednocześnie działa opozycja, jest dyktatura i wszystkie właściwie wtedy media są przeciwko władzy. Ktoś, kto wtedy w to uwierzył musiał mieć kłopoty z myśleniem, a jednak wielu uwierzyło. Oni sądzą, że ten numer uda im się powtórzyć – przestrzegał.
Jarosław Kaczyński zaznaczył, że ostatnie osiem lat rządów to były lata trudne.
– Dwa wielkie kryzysy, w tym wojna na Ukrainie i wielka epidemia. A jednak kraj poszedł do przodu szybciej niż przez osiem lat ich rządów, a Polska stała się krajem bardziej sprawiedliwym. Przeszliśmy ten czas bez wzrostu bezrobocia. Przyjęliśmy też wielki program zbrojeniowy. Wcześniej jak było? Trzeba było ciągle oszczędzać bo mówiono że nie ma pieniędzy. My pokazaliśmy, że pieniądze są, tylko płynęły nie do tych kieszeni. Myśmy opanowali tę sytuację wielkiego okradania i zdołaliśmy dzięki temu w wielkiej mierze Polskę zmienić – mówił.
Obronimy Polskę przez nielegalnymi migrantami
Jarosław Kaczyński podkreślił, że nadchodzące wybory są najważniejszymi od 1989 roku. Jako jeden z kluczowych wątków najbliższych lat wskazał kwestię relokacji nielegalnych migrantów, co jest związane z grupami przemytniczymi.
– Kto chce prowadzić tak politykę, kto ma w tym interes? Nie wiem, ale wiem, że na próżno próbowaliśmy do końcowego dokumentu wpisać konkluzję, że nikt nie może być zmuszany, żeby przyjmować migrantów. W 2018 roku się to udało. Teraz jest tylko jedna siła, która jest w stanie się temu przeciwstawić. Podstawową jest suweren, który powinien się wypowiedzieć w referendum, a więc naród polski. A wykonawczą są rządy Prawa i Sprawiedliwości, nie do listopada, a na kolejne 4 lata. My przed tym Polskę obronimy, a ci którzy chcą nas od władzy odepchnąć, na pewno tego nie uczynią. Jak się zachowali w tym wszystkim (na arenie UE – przyp. red.)? Wycofali się od głosu – dodał.
Wicepremier podkreślał, że w wyniku planowanych zmian w traktatach unijnych, możliwość samostanowienia poszczególnych państw zostanie znacznie ograniczona.
– 65 różnych dziedzin ma być przeniesiony do uprawnień UE lub tzw. uprawnień mieszanych, czyli w gruncie rzeczy w kierunku UE. To oznacza, że w Polsce wszystkie wybory to będzie teatr, bo ci ludzie w gruncie rzeczy nie będą mieli nic do gadania, będą tylko wykonawcami tego, co będzie zapadało gdzie indziej. Ale my wszyscy przestaniemy być obywatelami, bo jak ktoś nie ma wpływu na to co dzieje się w jego kraju, w jego otoczeniu, np. jeśli chodzi o lasy, ten w gruncie rzeczy obywatelem nie jest. Chodzi o to, by uczestniczyć w wyborach, które coś znaczą – mówił.
Jarosław Kaczyński zasugerował, że głównym beneficjentem takich rozwiązań będą Niemcy. Dodał, że jego ugrupowanie przeciwstawia się temu rozwiązaniu i chce, by w UE suwerenne państwa współpracowały ze sobą zachowując daleko posuniętą autonomię, bo kraje UE są różne. Zaznaczył, że ma nadzieję, iż UE się zmieni.
Stawka nadchodzących wyborów
Jako inną stawkę nadchodzących wyborów wicepremier wskazał politykę socjalną, reagowanie w razie ewentualnych kolejnych kryzysów, prowadzenia wielkich inwestycji, jak Centralny port Komunikacyjny, czy inwestowanie w zbrojenia. Dodał, że PiS odrzuca także pedagogikę wstydu i dba o zachowanie pamięci o polskiej historii oraz jej bohaterach.
Kazimierski Ośrodek Kultury był w czwartek drugim miejscem spotkania wicepremiera i prezesa PiS z mieszkańcami województwa świętokrzyskiego. Wcześniej Jarosław Kaczyński odwiedził Busko-Zdrój.