26 tys. zł straciła kielczanka, oszukana metodą „na wnuczka”.
Na telefon stacjonarny 79-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna, który podał się za jej wnuka i powiedział, że potrzebuje natychmiast pieniędzy na kaucję, ponieważ potrącił autem pieszą na pasach i został zatrzymany przez policję – poinformował Kamil Tokarski, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
– Później do rozmowy włączył się drugi mężczyzna, podający się za funkcjonariusza i potwierdził wersje pierwszego oszusta. Nakazali seniorce zebrać wszystkie pieniądze, które ma w domu oraz biżuterię i spakować do torebki. Wieczorem do mieszkania zapukała nieznana kobieta, powiedziała, że trzeba się śpieszyć, odebrała reklamówkę i uciekła. W reklamówce znajdowała się gotówka: 21 tys. 750 zł, 1,1 tys. dolarów i biżuteria: trzy złote sygnety oraz złoty łańcuszek. Pokrzywdzona rozmawiała telefonicznie z oszustami do chwili przekazania pieniędzy – relacjonował oficer.
Policja przypomina, że nie należy ufać osobom, które kontaktują się z nami, żądając pieniędzy. Należy przerwać rozmowę telefoniczną, poinformować członków rodziny i powiadomić o takim zdarzeniu funkcjonariuszy.