Łamać kanony i wychodzić poza ramy chce Paweł Żerebiec, kandydat na burmistrza Sandomierza. Podczas dzisiejszej (czwartek, 28 marca) konferencji prasowej powiedział, że tak samo działać będą jego radni.
Celem jest zmiana sposobu sprawowania władzy w Sandomierzu.
– Nie może być to władza sprawowana w sposób niemalże pomazańczy. Nasze zadania będziemy głównie spełniać w terenie. Zza biurek widać niewiele – mówił kandydat.
Paweł Żerebiec startuje z własnego, bezpartyjnego komitetu, który nazywa się „Przestrzeń Wspólna”. Jest przedsiębiorcą, z zawodu germanistą. Zapowiedział przeciwdziałanie wyludnianiu się Sandomierza oraz otwartość w stosunku do młodych ludzi.
– W Sandomierzu można poprawić jakość życia, a to w pewnym momencie dostrzegą mieszkańcy sąsiednich gmin i będą chcieli zamieszkać właśnie tu, a nie gdzie indziej. Korzyści będą obopólne, bo Sandomierz zyska wtedy tereny, które można rozwijać pod kątem przyszłych inwestorów – tłumaczył podczas konferencji.
W wyborach na stanowisko burmistrza Sandomierza ubiegać się będzie aż 7 kandydatów. Są to: obecny burmistrz Marcin Marzec z Platformy Obywatelskiej, wicestarosta sandomierski Paweł Niedźwiedź należący do PSL, ale startujący z własnego komitetu. Kandydatem Prawa i Sprawiedliwości jest Michał Zioło, nie będący członkiem tej partii. Na liście kandydatów na burmistrza są także: Zbigniew Rusak – przedsiębiorca z prawobrzeżnej części Sandomierza, były miejski radny; Robert Kurosz – radny i pracownik Szpitala Specjalistycznego w Sandomierzu oraz Tomasz Ramus – radny powiatowy i nauczyciel. Wymienieni kandydaci jak i wspomniany Paweł Żerebiec startują z własnych komitetów wyborczych.