Miasto chce zredukować problem parkowania samochodów w lesie na kieleckim Stadionie. Pojawią się słupki i dodatkowe znaki zakazu.
Problem rozjeżdżania lasu, szczególnie przy ul. Szczepaniaka i drodze dojazdowej do hotelu, trwa od kilku lat. Mimo znaku informującego o zakazie parkowania, kierowcy i tak zostawiali swoje pojazdy w niedozwolonych miejscach. Nie pomagały apele i interwencje straży miejskiej. Problem nasila się właśnie w okresie wiosenno-letnim, kiedy kielczanie spacerują po lesie.
Miasto przeanalizowało sytuację i chce chronić te tereny. Rozpoczęto już prace nad rozwiązaniem tego problemu – informuje Marcin Januchta, rzecznik prezydenta Kielc.
– W najbliższym czasie pod znakiem zakazu parkowania przy ulicy Szczepaniaka pojawi się także znak T-24, czyli biało-czarny, poziomy znak informujący o tym, że pojazdy, które będą tam parkować, mogą zostać odholowane. Liczymy, że do takich sytuacji nie dojdzie, a kierowcy będą się do tego stosować – wyjaśnia rzecznik.
Dodatkowe zabezpieczenia mają pojawić się również na drogach dojazdowych do obiektów hotelarskich.
– W pierwszej kolejności musimy sprawdzić jak szeroki pas jest w tzw. służebności dla hoteli. Tam, w formie ograniczenia wjazdu do lasu, pojawią się słupki. Będą one najprawdopodobniej kompozytowe, ze względu na ich trwałość i odporność na warunki atmosferyczne – tłumaczy Marcin Januchta.
Władze miasta docelowo chciałyby stworzyć na tym terenie dodatkowe zatoki i przejścia dla pieszych, lecz na razie nie ma na to pieniędzy.
Słupki mają pojawić się jeszcze w te wakacje.
Najbliższe parkingi w okolicach hotelu i parku linowego oddalone są o 350 i 600 metrów.