Rada Gminy Górno nie została odwołana. Referendum, które odbyło się w niedzielę (27 kwietnia) w tej sprawie – okazało się nieważne, ponieważ wzięło w nim udział za mało osób.
Liczenie głosów zakończyło się w poniedziałek rano (28 kwietnia), informuje sekretarz gminy Anita Zalewa-Brola.
– Referendum w sprawie odwołania Rady Gminy Górno przed upływem kadencji nie osiągnęło wymaganej liczby głosów, a więc nie było skuteczne. W związku z tym, dalsza praca w gminie będzie przebiegała tak, jak dotychczas. Rada Gminy Górno obecnej kadencji pod przewodnictwem pana Grzegorza Skiby będzie nadal współpracować z urzędem gminy i mieszkańcami – dodaje sekretarz gminy.
Frekwencja wyniosła zaledwie 29,57 proc. Aby referendum było ważne, powinno w nim wziąć udział 3/5 osób, które głosowały w wyborach samorządowych, wybierając obecną radę gminy. Państwowa Komisja Wyborcza wyliczyła, że jest to 4148 osób. Do tej liczby zabrakło 759 ważnych głosów. Do urn w niedzielnym referendum poszło bowiem 3 442 uprawnione osoby, ale głosów ważnych oddano 3389. Z tego zdecydowana większość, bo 3148, opowiedziała się za odwołaniem rady gminy.
Przypomnijmy, mieszkańcy Górna mogli opowiedzieć się za lub przeciw odwołaniu rady gminy. Od początku referendum budziło wiele emocji. Pomimo ciszy wyborczej, nie odbyło się bez napięć. Już od otwarcia lokali wyborczych kilkakrotnie interweniowała policja, głównie w związku z napięciami między komisją wyborczą a obserwatorami społecznymi.
Głosowanie trwało od godz. 7.00 do 21.00 w ośmiu lokalach wyborczych. W rozmowach z naszym reporterem wielu mieszkańców podkreślało, że traktują udział w referendum jako obywatelski obowiązek.
Jak informowaliśmy, inicjatorem referendum była grupa sołtysów pod przewodnictwem Janusza Krzyśka, sołtysa Radlina. Są oni niezadowoleni z pracy rady gminy. W rozmowach z Radiem Kielce podkreślali, że nie podoba im się styl debaty samorządowej, blokowanie inwestycji i niewywiązywanie się z obietnic wyborczych.