Ofensywa dyplomatyczna premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zażegnania kryzysu na polsko-białoruskiej granicy już przynosi efekty – uważa świętokrzyski europoseł Dominik Tarczyński.
Szef rządu odwiedził wczoraj Paryż i Lublanę, gdzie spotkał się z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i premierem Słowenii Janezem Janšą, wcześniej odbył rozmowy z przywódcami Litwy, Łotwy, Estonii, Chorwacji i Węgier, dziś natomiast złoży wizytę w Berlinie.
Jak stwierdził świętokrzyski eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości – białoruska i rosyjska propaganda zbiera żniwo i trzeba temu zapobiec.
– Trzeba faktycznie zewrzeć siły całej Europy i to właśnie robi premier Morawiecki. Widzimy, jak reagują media europejskie, ale też światowe, zatem jest to praca mordercza, ale bardzo skuteczna. Widzę to także w rozmowach z europosłami z różnych państw. Widać to było również w wystąpieniu w europarlamencie Swietłany Cichanouskiej, która dziękowała Polsce i Litwie za postawę wobec Białorusi – dodał.
Dominik Tarczyński nie zgodził się z opiniami przedstawianymi przez środowiska opozycyjne, jakoby działania polskiej dyplomacji były spóźnione. Zaznaczył, że od początku kryzysu na granicy prowadzone były konsultacje w tej sprawie
– Cały czas były konsultacje chociażby z Frontexem, który był używany jako jeden z głównych argumentów, jakoby nic się nie działo, rząd niczego nie robił i że jesteśmy separowani od 2015 roku. To jest nieprawda. Co więcej, wysoki przedstawiciel Frontexu był na granicy w czasie tych najcięższych dni, więc opozycja stara się wykorzystać i kreować wizerunek sytuacyjny, który nie ma miejsca – powiedział.
Eurodeputowany podkreślił, że jeśli tylko były podejmowane przez stronę polską działania dyplomatyczne, natychmiast były torpedowane przez opozycję. Tak było na przykład wczoraj, kiedy to Radosław Sikorski stwierdził w Parlamencie Europejskim, że trzeba zorganizować centrum recepcyjne dla nielegalnych migrantów i stamtąd przyjmować ich do Polski.
Tymczasem, jak podkreślił gość Radia Kielce, migranci nie chcą azylu w naszym kraju, lecz zamierzają przedrzeć się przez terytorium Polski, by udać się do Niemiec. A Niemcy ich nie chcą, więc utworzenie takiego centrum nie jest uzasadnione – dodał.
Dominik Tarczyński stwierdził, że jeśli ktoś zechce przedostać się do Polski, powinien skorzystać z przejścia granicznego, legalnie. Podkreślił, że premier Mateusz Morawiecki objeżdża Europę, jednoczy cały kontynent, aby bronić granic Unii Europejskiej i NATO. Natomiast postawa opozycji szkodzi Polsce.
Europoseł odniósł się także do próby przekonania przez Władimira Putina, szefa Rady Europejskiej, że Unia powinna wpłynąć na nasz kraj, by zrezygnował z kroków, które mogą eskalować napięcie na granicy z Białorusią. Dominik Tarczyński zaznaczył, że jedność jest w interesie całej Europy, nie tylko krajów bałtyckich, których bezpośrednio kryzys dotyka, dlatego nasz głos w tej sprawie będzie usłyszany. W tym kontekście przypomniał ataki Rosji na Ukrainę i Gruzję. To doświadczenie, z którego płynie nauka dla wszystkich krajów.
Dominik Tarczyński wyraził też ubolewanie, że nie tylko opozycja, ale też niektóre media kopiują język białoruskiej i rosyjskiej propagandy, co jest bardzo niebezpieczne.