150 osób wzięło udział w ćwiczeniach służb ratowniczych z powiatu sandomierskiego, które odbyły się w Zawichoście. Przygotowano symulację różnych zdarzeń. Był to pożar w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym, osoba tonąca w Wiśle oraz wypadek drogowy z osobami poszkodowanymi w zablokowanym aucie.
W działania zaangażowani byli zawodowi strażacy, jak i druhowie z jednostek ochotniczych straży pożarnych, policja i ratownicy medyczni.
Jak powiedział Piotr Krytusa, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu ta wielowątkowość jest celowa i potrzebna, ćwiczenia odbywają się jedno po drugim, ponieważ trzeba sprawdzić szybkość i trafność decyzji wypracowywanych przez powołany sztab, a wykonywanych przez osoby biorące udział w akcjach ratowniczych.
Policjanci biorący udział w ćwiczeniach uczestniczyli w pościgu za sprawcą przestępstwa, z użyciem grupy antyterrorystycznej oraz psów. Po zatrzymaniu sprawcy, prowadzili czynności operacyjno-dochodzeniowe.
Komendant powiatowy policji w Sandomierzu Ryszard Komański powiedział, że jest bardzo zadowolony z tych manewrów. Funkcjonariusze do końca nie wiedzieli jaki będzie scenariusz zdarzeń, wszystko wykonali zgodnie z procedurami. Podkreślił, że nie bez znaczenia jest miejsce, w którym odbywają się ćwiczenia. W Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym od czasu do czasu są zdarzenia związane z trudną młodzieżą, która tutaj przebywa.
Marcin Nyga, rzecznik świętokrzyskiego komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach zwrócił uwagę na bardzo dobre wyposażenie służb ratowniczych biorących udział w różnego rodzaju zdarzeniach. Podstawę stanowią nowoczesne samochody, w których można przewieźć duże ilości wody do pożaru, odpowiednią ilość sprzętu oraz strażaków, którzy pokonują drogę do akcji w bezpiecznych warunkach.
Ćwiczeniom przyglądali się żołnierze 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej.