Pandemia z korzyścią dla branży karawaningowej. Polacy pokochali podróże kamperem. Wszystko przez ograniczone możliwości wyjazdu na urlop, często też zamknięte hotele w samym kraju. W ciągu dwóch lat liczba zarejestrowanych tych pojazdów wzrosła dwukrotnie.
Rośnie zarówno sprzedaż przyczep kempingowych, jak i liczba wypożyczalni tych pojazdów.
– Nie jesteśmy w stanie nawet oszacować, ile ich powstało w Polsce w ciągu ostatnich 12 miesięcy – mówi Dariusz Wawrzyniak z Polskiej Grupy Karawaningowej. – Widać, że ten sposób spędzania wolnego czasu zyskuje na coraz większej popularności. Ten rok pod każdym względem będzie rekordowy. Ciężko będzie znaleźć terminy na najem takich pojazdów na wakacje – tłumaczy.
Poprawia się także infrastruktura potrzebna do takich podróży. – W większości kempingów jest miejsce, gdzie można zrzucić tzw. „szarą wodę”, napełnić kampera czy podłączyć się do prądu. Co nas, karawaningowców cieszy, jest to robione na europejskim poziomie – zaznacza.
W 2018 roku zarejestrowano w naszym kraju ponad 500 nowych kamperów, w 2019 ponad 700 a w ubiegłym roku – już w czasie pandemii – ponad 1000.
Na Mazowszu jest kilkadziesiąt parkingów dla kamperów, m.in. w okolicach Warszawy, Płocka i Radomia.