Kolejne restauracje w Małopolsce ogłaszają bunt i zamierzają otworzyć się pomimo obowiązujących obostrzeń. Taką decyzję podjął jeden z lokali gastronomicznych w krakowskiej Nowej Hucie. Właściciele informują, że restauracja będzie otwarta dla… testerów jedzenia.
Właściciele lokalu przekonują, że są na skraju upadłości. Jak informują, przez cały czas trwania pandemii otrzymali zaledwie pięć tysięcy złotych wsparcia. Ta kwota nie pokrywa nawet jednego etatu, a firma nie jest w stanie utrzymywać dłużej restauracji ze swoich oszczędności.
To nie jedyny biznes, który jest w podobnej sytuacji i deklaruje otwarcie pomimo zakazu. Podobne działania ogłosiło część przedsiębiorców z Podhala. Górale prowadzący hotele, restauracje oraz stoki narciarskie zapowiedzieli uruchomienie swoich biznesów od poniedziałku.
Z kolei Ministerstwo Zdrowia poinformowało o przedłużeniu obowiązujących obostrzeń do końca stycznia. Od poniedziałku do szkół będą mogli wrócić jedynie uczniowie klas 1-3 szkół podstawowych.