Sąd Okręgowy w Radomiu, po uwzględnieniu apelacji prokuratora i obrońców, złagodził wyroki dla dwóch mężczyzn, którzy w maju 2018 roku zamknęli 2-letniego chłopca w pralce. Jeden ze sprawców został skazany na rok więzienia zamiast półtora oku, a drugi na osiem miesięcy zamiast na rok.
W ocenie sądu nie doszło do znęcania się mężczyzn nad dzieckiem, co zarzucała 24-latkowi i 20-latkowi prokuratura, i za co zostali skazani przez sąd pierwszej instancji.
Sąd uznał natomiast, że oskarżeni winni są tego, że działając wspólnie i w porozumieniu pozbawili 2-letniego Kacpra D. wolności, w ten sposób, że skrępowali jego ruchy i umieścili go w pralce automatycznej. Następnie – jak zaznaczył sąd – 24-letni Tomasz K. i 20-letni Adam B., przymykając drzwiczki pralki, przetrzymali dziecko w jej wnętrzu przez 9 sekund i w tym czasie nagrali z tego zdarzenia film telefonem komórkowym.
Skazani to 24-letni Tomasz K., pod którego opieką matka zostawiła 2-letnie dziecko i poszła do pracy oraz 20-letni Adam B. – ich znajomy, który pomieszkiwał razem z nimi w wynajętym mieszkaniu.
W maju 2018 roku partner matki dziecka Tomasz K. dla żartu włożył chłopca do pralki na około 9 sekund, a Adam B. nagrał w tym czasie film telefonem. Mężczyźni naśmiewali się z płaczącego chłopca. Tego samego dnia sfotografowali też dziecko z włożonym do ust niezapalonym papierosem. Film i zdjęcie wysłali koledze, który potem opublikował je w Internecie.
W styczniu ubiegłego roku prokuratura oskarżyła dwóch mężczyzn: wówczas 23-letniego partnera matki dziecka oraz jego 19-letnigo znajomego o znęcanie się fizyczne i psychiczne ze szczególnym okrucieństwem nad niespełna dwuletnim chłopcem. Zdaniem śledczych, mężczyźni narazili też chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu.
W listopadzie 2019 roku Sąd Rejonowy w Radomiu wydał wyrok w tej sprawie. Partner matki dziecka Tomasz K. został skazany na 1,5 roku więzienia, a jego 19-letni znajomy Adam B. na rok. Wyrok pierwszej instancji był nieprawomocny. Apelacje wnieśli zarówno prokuratura, jak i obrońcy oskarżonych.