Liber kręci swój najnowszy teledysk w Sandomierzu. Artysta po kilkunastu latach wraca do swoich muzycznych korzeni, czyli hip hopu i rapu. Piosenka, do której kręcony jest klip nosi tytuł „ID”, czyli po angielsku dowód osobisty.
Liber kręci swój najnowszy teledysk w Sandomierzu. Artysta po kilkunastu latach wraca do swoich muzycznych korzeni, czyli hip hopu i rapu. Piosenka, do której kręcony jest klip nosi tytuł ”ID”, czyli po angielsku dowód osobisty.
– To jest moje prawdziwe ja, zaczynałem od tego gatunku muzyki w 1999 roku. Odszedłem w stronę popu, przede wszystkim dlatego, że pewna część sceny hip hopowej, do której ja też należałem została odsunięta. Była też fala krytyki, nie chciałem mieć z tym do czynienia. Musiało minąć wiele lat, abym dzisiaj ze spokojnym sumieniem mógł spojrzeć sobie w twarz. Wiem, że mam coś do powiedzenia. Wcześniej nie chciało mi się zabierać za pióro, zmotywowali mnie fani, którzy sugerowali powrót do dawnego stylu – mówi Liber.
Z zamiarem powrotu do swoich muzycznych korzeni nosił się od 2-3 lat, ale ostatni rok był przełomowy, było dużo czasu na przemyślenia i pisanie nowych piosenek, przez epidemię i odwołane trasy koncertowe.
– Teledysk, który powstaje w Sandomierzu nawiązuje do tajnego zebrania, ma średniowieczny klimat, pojawiają się tam m.in. mnisi. Jest o zaczynaniu czegoś od nowa, skreślaniu wcześniejszych historii, a wszystko ma podwójne dno – powiedział nam Liber.
Nad teledyskiem pracuje sandomiersko-tarnobrzeska ekipa kilkunastu osób. Libera i modelki występujące w klipie stylizuje Justyna Wesołowska, projektantka mody z Tarnobrzega. Nie chciała zdradzić szczegółów stylizacji artysty, stwierdziła jedynie, że nawiązuje do dziejów Sandomierza, inspirowana jest dawnymi fasonami, ale w nowoczesnym stylu.
Teledysk będzie miał premierę w listopadzie, a najnowsza płyta Libera ukaże się na przełomie listopada i grudnia.