Zdjęcia do reportażu o Henryku Sandomierskim i Templariuszach kręciła przez dwa dni ekipa Telewizji Polskiej w kilku miejscach województwa świętokrzyskiego. Ujęcia realizowano m.in. w Sandomierzu z udziałem grupy rekonstrukcyjnej Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej.
Reżyserem jest Dorota Kosierkiewicz, która powiedziała, że poprzez tę produkcję chce wskrzesić postać bardzo ważną dla Polski i dla Sandomierza.
– Henryk Sandomierski to błędny rycerz, jedyny polski krzyżowiec i wielki władca, który dążył do zjednoczenia kraju. Mamy niewiele dokumentów mówiących o tej postaci, ani miejsc, które wyglądałyby tak jak za jego czasów. W reportażu pokażemy współczesny Sandomierz widziany przez pryzmat średniowiecza – stwierdziła reżyserka.
W postać Henryka Sandomierskiego wcielił się rotmistrz Chorągwi Maciej Bury, który powiedział, że jego zespół jest dobrze przygotowany do tego zadania.
– Czasy tego księcia jak i późniejsze to nasze ulubione, jeżeli chodzi o odtwarzanie. Mamy skompletowane odpowiednie wyposażenie, broń i stroje. Kondycyjnie zawsze jesteśmy przygotowani, ponieważ jako rekonstruktorzy systematycznie dbamy o formę fizyczną – dodał Maciej Bury.
Dr hab. Tomisław Giergiel z Muzeum Okręgowego w Sandomierzu podczas pracy filmowców był jednym z konsultantów historycznych. W rozmowie z Radiem Kielce powiedział, że Henryk Sandomierski to bardzo ciekawa postać z kilku powodów: m.in. dlatego, że jako jedyny panujący książę wziął udział w wyprawie krzyżowej pod Jerozolimę.
– Do takiej wyprawy mogło dojść wyłącznie po wcześniejszym uzyskaniu błogosławieństwa braci oraz seniora rodu. Można powiedzieć, że w Ziemi Świętej Henryk Sandomierski reprezentował królestwo Piastów – stwierdził historyk.
Zwrócił też uwagę na cechy osobowościowe Henryka Sandomierskiego, którego celem zawsze było dążenie do zgody, a nie rywalizacja. Myślał perspektywicznie.
– W przeciwieństwie do innych osób, które rządziły w Sandomierzu on był wyłącznie księciem sandomierskim, a nie krakowsko-sandomierskim. Sandomierz za jego czasów był wielkim placem budowy. Powstała pierwsza faza kościoła św. Jakuba oraz gród sandomierski. Można przypuszczać, że za jego czasów wybudowano kilka kościołów, których już nie ma np. św. Jana i św. Wojciecha – stwierdził Tomisław Giergiel.
Ujęcia do reportażu kręcone były także w kolegiacie św. Marcina w Opatowie, w Wiślicy oraz Zagości związanej z zakonem Joannitów nazywanym Zakonem Maltańskim, który w XII wieku na ziemie polskie sprowadził Henryk Sandomierski.
Reportaż ukaże się w TVP w sierpniu w cyklu „Całkiem niezła historia”. Powstał on przy udziale Lokalnej Organizacji Turystycznej Partnerstwo Ziemi Sandomierskiej.