Mieszkaniec Węgorzewa ułamał klucz w drzwiach wejściowych do mieszkania. Nie chcąc wzywać ślusarza i płacić za jego usługę, postanowił wezwać straż pożarną.
Zgłaszając zdarzenie mężczyzna poinformował, że w mieszkaniu ulatnia się gaz, a w środku zatrząśnięte zostało małe dziecko. Na miejsce przyjechała straż pożarna i policja. Służby przez balkon dostały się do środka mieszkania i za pomocą kosza strażackiego sprowadziły 10-latka na ziemię.
Kiedy chłopiec był już bezpieczny mundurowi ustalili, że w mieszkaniu nie wydobywał się żaden gaz, a mężczyzna wezwał służby, ponieważ złamał mu się klucz w drzwiach. 42-latek został ukarany przez policjantów mandatem karnym.
Policja i straż przestrzegają, że za bezpodstawne wezwanie służb możemy zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Nie zapominajmy również o tym, że nasze bezmyślne zachowanie może pozbawić służby możliwości dotarcia z pomocą do osób, których życie i zdrowie naprawdę jest zagrożone.