Gorzowskie autobusy wożą coraz więcej pasażerów. Po kilku tygodniach, gdy – poza kursami do największych zakładów pracy – autobusy woziły głównie powietrze, sytuacja zaczyna się zmieniać.
– Obserwując napełnienia autobusów, w szczególności w godzinach szczytów komunikacyjnych, zdaje się zaobserwować pewne zmiany. Jeżeli napełnienie w autobusie w czasie kulminacji epidemii koronawirusa wynosiło od 0 do 7 pasażerów, to teraz te napełnienia są w granicach 10-15 – mówi rzecznik prasowy MZK Marcin Pejski.
Sami pasażerowie przyznają, że jeśli mogli, starali się unikać transportu miejskiego, ale to się zmienia.
Mieszkańcy wracający do autobusów zaznaczają, że planując podróż, lepiej wybrać kursy poza szczytem komunikacyjnym i te z których nie korzystają pracownicy dużych zakładów, bo choć MZK uruchomiło dodatkowe kursy to tam nienapełnienie zawsze jest większe.
– Autobusy obsługujące strefę to teraz jedna trzecia wszystkich naszych wozów – przyznaje Marcin Pejski.
Pamiętajmy, że wsiadając do autobusu musimy mieć założoną maseczkę.