Warszawscy narzeczeni odwołują śluby. Około dwie trzecie par zmieniło termin uroczystości zarówno w Urzędach Stanu Cywilnego, jak i w kościołach – wynika z danych USC.
– Szacujemy, że około 60-70 proc. par zmieniło lub zrezygnowało z pierwotnie wyznaczonej daty ślubu – oceniła rzecznik ratusza Karolina Gałecka.
Według danych z Urzędów Stanu Cywilnego w kwietniu w Warszawie zawarto 172 małżeństwa. 136 par stanęło na ślubnym kobiercu w salach USC, 36 ślubowało sobie miłość przed ołtarzami w kościołach zawierając tzw. ślub konkordatowy. Natomiast w plenerze nie odbyła się żadna uroczystość.
W kwietniu ubiegłego roku w stolicy odbyło się 326 ceremonii ślubnych. Spośród nich 227 małżeństw zawarto w salach ślubów USC, 10 w plenerze, a 89 to śluby konkordatowe.
– Młode pary dotychczas odwoływały uroczystości przypadające w maju i czerwcu. Nowożeńcy pozostają na razie przy datach ślubów przypadających w wakacje i później – przekazała Gałecka.
Podkreśliła, że stołeczny USC, w związku z epidemią koronawirusa, nie wstrzymywał udzielania ślubów.
– Jeśli jakaś ceremonia się nie odbyła, wynikało to wyłącznie z decyzji nowożeńców. W marcu nowożeńcy odwołali około 30 proc. uroczystości – poinformowała.
Wyjaśniła, że liczba osób mogących wziąć udział w uroczystości zawarcia małżeństwa została ograniczona do pięciu. Nowożeńcy składają przysięgę małżeńską jedynie w towarzystwie urzędnika stanu cywilnego i świadków, bez gości. Podczas ślubów obowiązkowo, zarówno kierownik przyjmujący oświadczenie, jak również nowożeńcy i świadkowie muszą mieć, zgodnie z obowiązującymi przepisami, zasłonięte usta i nos.