Sandomierska rada miasta, mimo zagrożenia epidemicznego zebrała się na sesji. Radni dokonali zmian w Wieloletnim Planie Finansowym, bo poprzedni zakwestionowała Regionalna Izba Obrachunkowa. Z trudem udało się zebrać kworum, ponieważ 10 radnych nie wzięło udziału w obradach.
– Zmiany w dokumencie trzeba było wprowadzić do 20 marca, stąd konieczność zwołania sesji – twierdzi Wojciech Czerwiec, przewodniczący rady miasta.
Dodaje, że uwagi RIO dotyczyły tego, że zawyżone zostały dochody w niektórych działach budżetu miasta. Kontrolerzy mieli obawy, że plan nie zostanie wykonany.
– Dzisiaj jesteśmy w korzystnej sytuacji, bo wiemy już jaki jest stan budżetu po 2019 roku. Mogliśmy zweryfikować pewne kwoty, jedne na plus, inne na minus – mówi przewodniczący Wojciech Czerwiec.
W sesji wzięło udział 11 radnych, udało się więc zebrać wymagane praqwem quorum. Nieobecnych było 10 radnych, w tym cały klub Prawa i Sprawiedliwości. Sesja była zamknięta dla mieszkańców. Uczestniczył w niej jednak starosta sandomierski Marcin Piwnik, który przedstawił radnym aktualną sytuację związaną z koronawirusem w powiecie. W obradach uczestniczyło także troje urzędników, burmistrz, jego zastępca, sekretarz miasta oraz skarbnik.