Wygrywając w 16. kolejce PKO Ekstraklasy na „Suzuki Arenie” z Rakowem Częstochowa 3:0, Korona osiągnęła najlepszy wynik w sezonie 2019/2020. Był to także najlepszy mecz „żółto-czerwonych” pod wodzą trenera Mirosława Smyły, który pracę z kieleckim zespołem porównał do układania puzzli.
– Pewnymi etapami dokładamy kolejne klocki. Obraz jest zamknięty przy układaniu puzzli, gdy ostatni element zostanie włożony. Inaczej ciągle nie wygląda jak obraz. My na razie zrobiliśmy ramy i wszystko powolutku dokładamy. Byłoby to niepoważne gdyby zespół grał chaotycznie. Z meczu na mecz byle jak z myślą, że jakoś to będzie. Chcemy być zdyscyplinowani i piłkarze udowodnili, że są w stanie to zrealizować – powiedział 50-letni szkoleniowiec.
Dzięki zwycięstwu z beniaminkiem z Częstochowy i porażce Arki Gdynia w Białymstoku z Jagiellonią, Korona wydostała się ze strefy spadkowej, w której na dobre zagościła po szóstej kolejce sezonu.