Korona Kielce dzięki zwycięstwu z Rakowem Częstochowa 3:0 i porażce Arki Gdynia w Białymstoku z Jagiellonią 0:2, wydostała się ze strefy spadkowej.
Po szesnastu kolejkach PKO Ekstraklasy „żółto-czerwoni” mają na koncie 15 punktów i zajmują 13. miejsce w tabeli.
Kielczanie po raz pierwszy w tym sezonie zdobyli w jednym meczu więcej niż jedną bramkę. W poprzednich piętnastu spotkaniach w sumie strzelili siedem goli.
Jednym z najaktywniejszych piłkarzy korony w ofensywie był Uroš Đuranović, ale mimo kilku dogodnych okazji nie zdołał pokonać Jakuba Szumskiego. Dla 25-letniego Czarnogórca był to już trzynasty mecz w PKO Ekstraklasie, ale jego dorobek bramkowy wciąż jest zerowy.
– Jedni z dziewczynami chodzą po pięć lat i nie biorą ślubu, a inni już po miesiącu zmieniają stan cywilny. Także różnie z tą bramką może być, może trzeba poczekać trochę dłużej – w swoim stylu skomentował nieskuteczność Uroša Đuranovića, trener kielczan Mirosław Smyła. – Patrzmy jednak na niego pozytywnie. Napracował się dla drużyny. Czasem nie trzeba strzelać goli, żeby zrobić coś dla zespołu. Oni mają być silni jako ekipa i to sobą prezentują – dodał 50-letni szkoleniowiec.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Korony jest Bośniak Adnan Kovačević, który strzelił dotychczas trzy gole, wszystkie z rzutów karmnych. Po dwa trafienia mają Słowak Erik Pačinda i Czech Michal Papadopulos.