Nie tęsknię za PRL-em, ale szanuję ludzi, którzy w tym czasie żyli, pracowali i odbudowywali kraj po II wojnie światowej – powiedział Andrzej Szejna, wiceprzewodniczący SLD i „jedynka” Lewicy na świętokrzyskiej liście do Sejmu.
W ten sposób skomentował wypowiedzi liderów Lewicy, którzy podczas spotkania w Szczecinie mówili, że za czasów PRL miasto niezwykle się rozwijało.
Andrzej Szejna stwierdził że tamten system dał mu przede wszystkim możliwość edukacji. Dzięki temu on i wiele innych osób mogło realizować swoje plany oraz zapewnić sobie awans społeczny.
Lider Lewicy odnosząc się do programu wyborczego poinformował, że jest za podnoszeniem płacy minimalnej. W tej mierze program SLD jest podobny do programu PiS-u, który zagwarantował już od stycznia podwyżkę minimalnej pensji do 2600 złotych. To dobre rozwiązanie dla pracowników, którzy mogą godnie zarabiać. Komentując zapowiedzi kolejnych podwyżek powiedział, że także je popiera pod warunkiem, że będzie na to pozwalać sytuacja gospodarcza.
Andrzej Szejna zauważył, że jest więcej podobieństw w kampanii Lewicy z tym co robi PiS. Sam przesiadł się do Szejnabusa, którym jeździ po regionie na spotkania z wyborcami. Jak przyznał, wcześniej z powodzeniem kampanię w ten sposób prowadzili prezydent Andrzej Duda czy wicepremier Beata Szydło. Oni osiągnęli sukces, więc mam nadzieję, że także mnie się uda -stwierdził Andrzej Szejna.