Jedna z głównych atrakcji kieleckiego rezerwatu Kadzielnia, czyli wodospad wypływający ze ściany kamieniołomu, po kilku dniach funkcjonowania nagle przestał działać. Jak się okazuje powodem jego wyłączenia nie była awaria, lecz dyskomfort turystów podziwiających rezerwat z punktu widokowego nad wodospadem.
Jak informuje Andrzej Płonka, z Geoparku Kielce, osoby odwiedzające to miejsce skarżyły się, że prześwity w barierkach są zbyt duże, co może stwarzać ryzyko upadku z dużej wysokości.
– Dziś zostało zakończone dodatkowe zabezpieczanie punktu widokowego przy wodospadzie i atrakcja znów została uruchomiona. Przy tarasie została zamontowana tzw. bortnica, czyli stalowa listwa o szerokości 15 centymetrów, która ogranicza prześwit pod nogami – dodaje.
Wodospad na kieleckiej Kadzielni jest częścią ścieżki edukacyjnej, która łączy wschodnią ścianę rezerwatu, gdzie mieści się podziemna trasa turystyczna, z zachodnią częścią w okolicach Pakosza.