Władze Kazimierzy Wielkiej chcą ograniczyć w nocy sprzedaż alkoholu w centrum miasta. Podjęta przez radę miejską uchwała wprowadza zakaz sprzedaży od 22.00 do 6.00 rano na terenie miejskiego rynku i w jego najbliższym otoczeniu. Ma to wpłynąć na bezpieczeństwo i porządek publiczny oraz ograniczyć spożywanie alkoholu w okolicach miejsca, w którym znajduje się całodobowy sklep monopolowy.
Mieszkańcy Kazimierzy Wielkiej bardzo różnie oceniają ten pomysł. Jedni uważają, że to dobre rozwiązanie, drudzy mówią, że innych miejsc, gdzie można kupić w nocy alkohol w mieście nie brakuje.
– To powinno być ogólnodostępne, ale skoro są problemy ze spożyciem, miejscem i innymi okolicznościami to wprowadzenie ograniczeń jest słuszne. Alkohol jest dla wszystkich, ale powinien być spożywany w odpowiednim miejscu, czasie i towarzystwie – powiedziała jedna z mieszkanek miasta.
Burmistrz Adam Bodzioch podkreśla, że ograniczenie sprzedaży alkoholu w nocy wprowadzono na wniosek mieszkańców. – Docierały do nas sygnały o uciążliwym dla mieszkańców naruszaniu ciszy nocnej i porządku publicznego w tym miejscu – zaznaczył burmistrz.
Na terenie miasta, oprócz kilku stacji paliw, funkcjonuje jeszcze jeden całodobowy sklep monopolowy. W tym miejscu nie zdecydowano się jednak na wprowadzenie ograniczeń. Te, oprócz miejskiego rynku, dotyczą wyłącznie ulic: Okrężnej, Armii Krajowej i Harcerskiej.
Podobną uchwałę, w maju, podjęła rada miejska w Sandomierzu. Tam nocna prohibicja obowiązuje na terenie całego miasta we wszystkich sklepach, łącznie ze stacjami paliw.
W związku ze zmianami w Ustawie o Wychowaniu w Trzeźwości i Przeciwdziałaniu Alkoholizmowi ograniczenie sprzedaży alkoholu chciały wprowadzić również władze Starachowic, ale negatywnie o takim zamiarze wypowiedzieli się w przeprowadzonych konsultacjach mieszkańcy. Po ich zakończeniu władze miasta nie wprowadziły żadnych zmian w tym zakresie. Podobną możliwość rozważały również władze Skarżyska-Kamiennej. W przeprowadzonych konsultacjach, podobnie, jak w Starachowicach, zdecydowana większość mieszkańców opowiedziała się przeciwko jakimkolwiek zmianom.