Kilka województw, w tym świętokrzyskie, ma problemy z wykorzystaniem pieniędzy unijnych. – W konsekwencji Polska może stracić część funduszy przyznanych z unijnego budżetu – poinformował minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński powołując się na analizy resortu.
– Zagrożonych przesunięciem do innych regionów lub programów, a nawet zwrotem do Brukseli, jest około 1 miliarda euro, choć z miesiąca na miesiąc sytuacja się poprawia – dodał szef resortu.
Komentując tę sytuację poseł Anna Krupka wyraziła ubolewanie, że w niechlubnej piątce regionów jest świętokrzyskie. Parlamentarzystka PiS przypomniała, że o tej sprawie alarmowała już w grudniu ubiegłego roku podczas sesji sejmiku województwa. Jak zaznaczyła, przez opieszałość marszałka Adama Jarubasa i zarządu województwa zdominowanego przez PSL, region może stracić unijne pieniądze.
– Apelowałam do marszałka, aby zintensyfikował swoje działania, zabrał się do pracy i zaczął wreszcie te środki wykorzystywać. Mam nadzieję, że marszałek zaprezentuje program naprawczy dla zwiększenia wydatkowania pieniędzy z Regionalnego Programu Operacyjnego – dodała posłanka.
Anna Krupka stwierdziła, że z regionem świętokrzyskim wiąże się wiele smutnych danych.
– Nasze województwo jest najszybciej wyludniającym się regionem w kraju. Jest najmniej atrakcyjne dla inwestorów – zaznaczyła.
Minister Jerzy Kwieciński przypomniał w piątek, że zagrożenie utratą unijnych funduszy jest efektem wprowadzonej w ubiegłym roku zasady n+3, która zakłada, że pieniądze z programów wspólnotowych trzeba wykorzystać i rozliczyć w ciągu trzech lat.
W praktyce oznacza to, że z funduszy, przyznanych w ramach perspektywy finansowej 2014-2020 faktycznie korzystać można do roku 2023. Jeżeli do tego czasu krajowi członkowskiemu nie uda się wykorzystać wszystkich pieniędzy przyznanych na bieżącą perspektywę finansową będzie musiał zwrócić niewykorzystaną nadwyżkę do budżetu UE. Minister Kwieciński powiedział też, że w tym roku Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju przeprowadza przegląd wszystkich programów operacyjnych.
– Chcemy sprawdzić, co zrobiono i robi się za środki unijne – wyjaśnił. – Programy, które nie będą spełniać wymogów nie będą mogły skorzystać z Krajowej Rezerwy Wykonania przeznaczonej dla Regionalnych Programów Operacyjnych. Będziemy przesuwać pieniądze z jednych programów do drugich, bo nie możemy sobie pozwolić, żeby rezerwa wróciła do Brukseli – powiedział szef resortu inwestycji.
Z wykorzystaniem pieniędzy z obecnej perspektywy unijnej mają problem województwa: świętokrzyskie, podlaskie, lubelskie, warmińsko-mazurskie i kujawsko-pomorskie.