Uniwersytet Jana Kochanowskiego jest jedenastą uczelnią w Polsce pod względem popularności. Z rankingu, który przygotowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wynika, że o jedno miejsce na kieleckiej uczelni starało się nieco ponad 4 kandydatów. Jacek Semaniak, rektor UJK, twierdzi, że tak duża popularność uniwersytetu nie jest dla niego zaskoczeniem. To dlatego, że w ubiegłym roku uczelnia zajmowała jeszcze wyższą pozycję, wówczas był siódmy w Polsce.
– Cieszy to, że w grupie uniwersytetów jesteśmy w tym rankingu na drugim miejscu, za Uniwersytetem Warszawskim. Ale, żeby to osiągnąć wykonaliśmy ogromną pracę. Oprócz inwestycji w infrastrukturę utworzyliśmy wiele nowych i ciekawych kierunków studiów – twierdzi rektor.
Największą popularnością w tym roku cieszyły się uczelnie techniczne. Najlepiej wypadła Politechnika Gdańska, gdzie o jedno miejsce starało się ponad 9 kandydatów. Druga jest Politechnika Warszawska, a trzecia Politechnika Wrocławska.
W tym roku naukę w UJK rozpoczęło 3653 nowych studentów. To najlepszy wynik w historii. Najbardziej popularny był kierunek lekarski, gdzie o jedno miejsce ubiegało się 29 osób. Druga pod względem popularności dietetyka miała ponad 8 chętnych na miejsce.
Profesor Jacek Semaniak podkreśla, że studia medyczne działają dopiero od 2 lat, natomiast dietetyka jest kierunkiem, który funkcjonuje dopiero od października tego roku. Mimo tego duża grupa studentów kieleckiej uczelni pochodzi spoza regionu.
– Wszyscy w Polsce wiedzą, że w naszym uniwersytecie jest wiele ciekawych kierunków studiów. W ciągu ostatnich 12 lat podwoiliśmy liczbę kierunków, przybyły między innymi kierunek lekarski, prawo, psychologia – mówi rektor.
Coraz więcej studentów przyjeżdża do UJK spoza Polski. W tym roku było ich około dwustu, głównie z Ukrainy. W sumie w UJK kształci się około pięciuset zagranicznych studentów.