Rondo u zbiegu ulic: Mickiewicza, Ożarowskiej i Maciejowskiego w Sandomierzu będzie nosić imię Sybiraka. Podjęcie decyzji przez radnych poprzedziła emocjonalna dyskusja. Andrzej Lebida stwierdził, że to bardzo dobra nazwa dla miejsca w sąsiedztwie cmentarza żołnierzy radzieckich, ponieważ – jak się wyraził – dzięki temu będzie równowaga.
Z kolei Zbigniew Rusak powiedział, że przykro mu słuchać takich porównań. „Co ci biedni żołnierze radzieccy, którzy wyzwalali ziemię sandomierską zawinili panu? To co się stało to wina Stalina, Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych, które na to pozwoliły”- powiedział. W reakcji na tę wypowiedź, Agnieszka Frańczak – Szczepanek zaapelowała, aby przedmówca przypomniał sobie, co żołnierze radzieccy robili z polskimi kobietami i jak obeszli się z naszym krajem. Dodała, że dyskusja na ten temat jest nieprzyzwoita.
O nadanie rondu imienia Sybiraka, wnioskował kpt. Mieczysław Kopciowski – prezes koła Związku Sybiraków. Po głosowaniu, podziękował radnym za poparcie jego idei. Powiedział, że będzie to uhonorowanie pamięci tych, którzy polegli na nieludzkiej ziemi, albo latami pracowali w katorżniczych warunkach.
Uchwała przeszła przy dwóch głosach wstrzymujących się. Uroczyste nadanie imienia odbędzie się 15 sierpnia.