Wyższa Szkoła Humanistyczno-Przyrodnicza w Sandomierzu wyprzedaje majątek. To efekt poważnych problemów finansowych uczelni, której konta już kilka miesięcy temu zablokował komornik.
Egzekucja została czasowo zawieszona, dlatego WSHP sama próbuje pozbyć się nieruchomości, a pieniądze przeznaczyć na spłatę długów. Największe zobowiązania, uczelnia ma wobec pracowników, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Urzędu Skarbowego.
Kanclerz szkoły Tadeusz Frańczak-Prochowski zapewnia, że zobowiązania nie przekraczają wartości majątku. Cenę wyjściową za kompleks budynków przy ulicy Krakowskiej ustalono na 5 mln złotych. Łączna powierzchnia działek, to prawie 2,5 hektara. Tadeusz Frańczak zapewnia, że sprzedaż nieruchomości nie oznacza likwidacji szkoły, która będzie funkcjonować, ale w innym miejscu, wynajmując pomieszczenia.
Burmistrz Sandomierza Marek Bronkowski jest zmartwiony sytuacją WSHP, ale twierdzi, że nie jest w stanie jej pomóc. Miasto nie ma pieniędzy na zakup nieruchomości, a poza tym nie ma pomysłu na ich zagospodarowanie.
Wyższa Szkoła Humanistyczno-Przyrodnicza istnieje od 20 lat. Jest uczelnią niepubliczną, kształci w systemie zaocznym na trzech kierunkach. Łącznie studiuje tam ponad 500 osób.