Władze Piekoszowa skarżą się na wysokość subwencji oświatowej, przyznawanej przez rząd. Pieniędzy jest znacznie mniej, niż przewidywały szacunki Ministerstwa Finansów. Dla zadłużonego na ponad 30 milionów złotych Piekoszowa, to duży problem, ponieważ brak pieniędzy może utrudnić realizację planu naprawczego gminy, twierdzi wójt Zbigniew Piątek.
W grudniu, resort finansów informował, że subwencja wyniesie 16,5 mln zł, natomiast w piśmie, które teraz dotarło do gminy jej wysokość została zmniejszona o ponad 700 tys. zł. Wójt ma nadzieję, że różnica wynika z pomyłki i zapowiada, że zwróci się do ministerstwa z prośbą o wyjaśniania.
Mniejszą subwencję oświatową, niż szacowało pod koniec roku ministerstwo otrzymają też Kielce. Jak informuje Anita Stanisławska, zastępca dyrektora wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Urzędzie Miasta Kielce, subwencja będzie niższa o 2.5 mln złotych. Różnice w szacunkach i faktycznym dofinansowaniu oświaty powtarzają się co roku. Władze Kielc również interweniowały w tej sprawie.
„Z pismem występowaliśmy 2 lata temu, kiedy różnica wyniosła 13 milionów. To było dla nas ogromne zaskoczenie. Tegoroczna różnica, czyli 2.5 miliona złotych, przy budżecie oświaty, wynoszącym około 330 mln złotych, to nie jest duża kwota. Z ministerstwa nie otrzymaliśmy żadnego wyjaśnienia tak dużej różnicy”, mówi Anita Stanisławska.
Mimo subwencji oświatowej każda gmina co roku dopłaca z własnego budżetu do utrzymania szkół. Samorządowcy starają się ograniczać te wydatki i likwidują najmniejsze. W tym roku, kolejne szkoły zostaną zamknięte między innymi w Ostrowcu Świętokrzyskim i Skarżysku-Kamiennej.