Telekom Veszprem będzie rywalem Łomży Vive Kielce w półfinale Final Four Ligi Mistrzów. Drugą parę tworzą Barcelona i THW Kiel. Losowanie odbyło się dzisiaj w wiedeńskiej siedzibie Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej.
Obydwa mecze półfinałowe rozegrane zostaną w sobotę 18 czerwca w kolońskiej Lanxess Arenie. Dzień później przegrani powalczą o trzecie miejsce, a zwycięzcy spotkają się w wielkim finale. Godziny spotkań poznamy później.
– Nasza drużyna gra fantastycznie w tym sezonie, to efekt ciężkiej pracy – komentuje kapitan drużyny Łomża Vive Kielce, Alex Dujshebaev – To szczególny sezon, chyba jeden z najlepszych w historii klubu i mam nadzieję, że będziemy mogli zakończyć go zwycięstwem w Lidze Mistrzów. Najpierw jednak musimy skupić się na wygraniu ligi, dopiero potem będziemy myśleć o Veszprem. Ja już kiedyś wygrałem Ligę Mistrzów, ale nie z Kielcami. Byłoby wspaniale móc podnieść trofeum razem z moim bratem. To będzie bardzo trudne zadanie, ale spróbujemy!
– Bardzo chciałem, żeby kielczanie trafili w półfinale na THW Kiel, ale tak naprawdę rywal jest bez znaczenia, bo jeżeli chcemy wygrać Ligę Mistrzów to trzeba pokonać każdego, a tam są najlepsze drużyny na świecie. Telekom to kompletna drużyna. Na każdej pozycji dwóch wartościowych graczy i bardzo długa ławka. Słabe strony? Trudne je wskazać, ale w tym sezonie gra ich liderów to był problem i postawa bramkarzy, albo zagrają na wysokim poziomie, albo bardzo przeciętnie. Final Four to specyficzny turniej i ewidentnie dyspozycja dnia w Kolonii przyczynia się do tego kto odnosi sukces – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce były kapitan kieleckiej drużyny Grzegorz Tkaczyk.
– Węgrzy to najwyższa światowa półka, ale do Kolonii inne zespoły nie przyjeżdżają. Rywal dobrze znany, bo jeżeli chcemy osiągnąć jakiś sukces to na naszej drodze prawie zawsze staje Veszprem. Mecze grupowe z tego sezonu nie mają większego znaczenia. Owszem, drużyny się poznały, ale podczas Final Four panuje zupełnie inna atmosfera i gra się nieco inaczej. Kielczanie są w świetnej formie i mocno wierzę w to, że są w stanie wygrać całą Ligę Mistrzów – powiedział Radiu Kielce były rozgrywający Vive Karol Bielecki.
– W tym sezonie wyjątkowo trudno wskazać faworyta turnieju. W Kolonii zagrają cztery bardzo wyrównane zespoły. Jestem zadowolony, że kielczanie przez cały sezon pokazali się z bardzo dobrej strony. Jeżeli wszystko podczas turnieju finałowego „zagra” to być może znów będziemy cieszyć się z wygrania Ligi Mistrzów – podkreśla były bramkarz Vive Sławomir Szmal, który był jednym z bohaterów pamiętnego finału z 2016 roku przeciwko drużynie z Veszprem.
Mecz półfinałowy Łomża Vive Kielce – Telekom Veszprem w sobotę, 18 czerwca o godzinie 15.15. Natomiast o godzinie 18.00 drugi półfinał THW Kiel – Barcelona.