41. Kielecka Piesza Pielgrzymka z Wiślicy na Jasną Górę dotarła do Kielc. Pątnicy spotkali się przed bazyliką katedralną, gdzie wzięli udział w uroczystej mszy świętej.
Do stolicy województwa świętokrzyskiego przybyło ponad ośmiuset pątników, którzy podzieleni są na 13 grup. Przywitał ich biskup kielecki Jan Piotrowski.
Ks. Sylwester Robak, egzorcysta diecezji kieleckiej podkreślał w homilii, że dzisiejsze przesłanie skupia się na postaci Jezusa Chrystusa, który dał nam siebie w ofierze.
– Chrystus przyszedł na świat świadomie oddając życie za nas wszystkich, a jego misją jest wypełnienie woli Ojca Niebieskiego. Nasze życie to jest właśnie taka ofiara, którą cały czas niesiemy Chrystusowi. Cierpienie mierzy się wrażliwością serca, a nie bólem mięśni czy innych schorzeń. Chrystusa nie bolało to, że cierpiał na krzyżu, bardziej bolało go to, że ukrzyżowali go ludzie, których tak kocha. Chrystus mówi: umarłem za ciebie, cóż więcej mogę dla ciebie zrobić? A my dalej narzekamy, że świat jest zły lub kościół jest zły, odcinając się od drogi, którą wyznaczył nam Bóg – powiedział ksiądz.
W wędrówce do Maryi uczestniczy między innymi małżeństwo z Kielc, które po raz pierwszy zabrało ze sobą swoich synów.
– Ja jestem piąty raz, a mąż czternasty. Teraz jesteśmy też z młodszym synem Antkiem i piętnastoletnim synem Maćkiem, który uczestniczy w pielgrzymce po raz drugi. Modlimy się o pokój na świecie, o zdrowie dla rodziny, za osoby starsze oraz w intencji dzieci, by wyrosły na porządnych ludzi. Jeśli chodziło się kilka razy, to zawsze czuje się tego ducha pielgrzymki i jeśli coś stoi na przeszkodzie, by nie wyruszyć to w sercu pojawia się ogromna tęsknota – mówi kobieta.
Szlak pielgrzymkowy szósty raz przemierza także Ola.
– Pamiętam, że udział w pielgrzymce to było moje marzenie z dzieciństwa. Zawsze płakałam, jak widziałam grupy idące do Częstochowy, odprowadzało się ich do seminarium, a potem witało na Jasnej Górze. Dlatego bardzo chciałam doświadczyć tego osobiście i się udało. Modlę się w intencji znajomych, przyjaciół i tych, którzy mnie o to prosili. Wiem, że zostanę wysłuchana i dlatego z tą wiarą podążam do Matki – przyznaje Ola.
Nie brakuje też osób, które idą po raz pierwszy. Jak przyznają, serce napełnione duchem świętym jest uczuciem, którego nie da się niczym zastąpić.
Biskup kielecki, Jan Piotrowski dodaje, że cieszy go obecność nowych pątników, a jest ich w tym roku 25 proc.
– Głównie są to osoby młode, pełne radości i nadziei. Pielgrzymka to takie świadectwo wiary. Nie jest przeciwko komuś, ale jest bojem o samych siebie, by się poprawić i przemyśleć swoje postępowanie. W tym wymiarze duchowym jest też aspekt społeczny, bo trzeba być bardzo blisko drugiego człowieka i odkrywać potrzebę szacunku wobec bliźnich. Takie zgromadzenia uczą nas solidarności, czy to poprzez użyczenie noclegu, podanie wody czy modlitwę – mówi biskup.
Jutro z samego rana, pątnicy wyruszą z Kielc w dalszą drogę. Przed nimi jeszcze 120 km. Na Jasną Górę dotrą 13 sierpnia.