Wkrótce rozpocznie się przebudowa skrzyżowania ulic Jagiellońskiej, Karczówkowskiej i Kamińskiego w Kielcach. Inwestycja budzi kontrowersje z powodu projektu, który zakłada wycinkę kilkudziesięciu drzew na przebudowywanym terenie. Po analizach okazało się, że część z nich da się uratować.
Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach wyjaśnia, że żadne drzewo nie zostanie usunięte bez uprzedniej analizy.
– W naszej ocenie cztery z nich uda się zachować bez żadnej ingerencji. One rosną na styku z projektowaną infrastrukturą i dopiero prace geodezyjne określą gdzie dokładnie będą przebiegać krawężniki itd. Co do pozostałych dwunastu, dążymy do tego, by dało się je przesadzić, natomiast będzie to zależne od systemu korzeni, które znajdują się pod ziemią – wyjaśnia rzecznik.
Tymczasem plac budowy jest już przekazany wykonawcy, a wkrótce rozpoczną się prace budowlane.
– Inwestor jest na etapie tworzenia czasowych organizacji ruchu. Obszar budowy jest dość rozległy, więc nie jest powiedziane, że inwestycja zacznie się akurat od ul. Karczówkowskiej. Myślę, że prace przygotowawcze rozpoczną się jeszcze we wrześniu, a takie stricte budowlane przewidziane są na październik- dodaje Jarosław Skrzydło.
Inwestycja zakłada wykonanie robót drogowych na łącznym odcinku około 1,5 km. Pojawi się sygnalizacja świetlna, a samo skrzyżowanie zostanie nieznacznie przesunięte w kierunku ul. Kamińskiego.
Z drugiej strony ulicy Kamińskiego zostanie wykonane przebicie do ul. Podklasztornej, a sama ul. Podklasztorna wzdłuż ogrodu botanicznego zostanie zmodernizowana. W okolicach podejścia na górę Karczówkę pojawi się pętla do zawracania.
Wartość przedsięwzięcia to około 33 mln zł, a 95 proc. kosztów zostanie pokryte z rządowego programu Polski Ład.