Przyszłość odrzutowego myśliwca MiG 17, który od lat jest symbolem osiedla Pułanki w Ostrowcu Św. wciąż jest niepewna. Mieszkańcy osiedla chcieliby zatrzymać samolot, ale Ostrowiecka Spółdzielnia Mieszkaniowa nie ma pieniędzy na wykonanie niezbędnego remontu konstrukcji podtrzymującej MiG.
Jak informowaliśmy, konstrukcja podtrzymująca jest w fatalnym stanie technicznym. Marek Zaręba, prezes spółdzielni przyznaje, że zarząd czuję presję opinii publicznej, która chce, aby samolot pozostał na swoim miejscu.
– Po dyskusji zaproponowałem, aby wykonać projekt, a potem się zastanowić, co dalej. Taka propozycja została jednomyślnie przyjęta – mówi. Po zapoznaniu się ze wstępnym kosztorysem, spółdzielnia będzie mogła poprosić o pomoc np. urząd miasta.
– Jeżeli koszt okaże się znaczny, i nie uda się zdobyć pieniędzy na remont, to trzeba będzie pomyśleć o innym rozwiązaniu, na przykład przekazaniu do muzeum lotnictwa, ale to jest ostateczność – zapewnia Marek Zaręba. Nieodpłatnym przejęciem samolotu jest zainteresowane Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.
MiG 17 to sowiecka konstrukcja. Był jednym z pierwszych seryjnie produkowanych myśliwców, które mogły osiągnąć prędkość naddźwiękową. Do Ostrowca, maszyna trafiła w 1984 roku, z okazji 40-lecia PRL.
Część mieszkańców nie wyobraża sobie, aby MiG miał zniknąć z przestrzeni miasta, ale są też tacy, którzy uważają, że niepotrzebnie przypomina o minionym ustroju, a także nie chcą inwestować pieniędzy z funduszu remontowego na jego remont i utrzymanie.