Prawie 500 tys. zł musi zapłacić miasto jednej z sandomierskich firm, z którą przed terminem zerwano umowę dzierżawy części budynku przy ulicy 11 Listopada. Spór, który znalazł ostateczne rozstrzygnięcie w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie dotyczył rozliczenia nakładów, poczynionych przez spółkę na remont wynajmowanych pomieszczeń.
Sprawa toczyła się od 2014 roku. Umowa była zawarta w 2007 roku na 10 lat, a rozwiązano ją 3 lata przed terminem. Sąd pierwszej instancji przyznał rację spółce, urząd miasta wniósł więc odwołanie. Sąd Apelacyjny w Krakowie podtrzymał jednak stanowisko przychylne dla spółki. Wykonanie wyroku jest ostateczne, nawet wniesienie skargi kasacyjnej nie wstrzymałoby wykonania tego orzeczenia – wyjaśnia Aneta Przyłucka, sekretarz miasta. Zapłata na rzecz powodów ma nastąpić niezwłocznie.
– To wynik tego co działo się od lat. Nie możemy ponosić odpowiedzialności za to, że spór trwa od 2014 roku, a więc rozpoczął się w poprzedniej kadencji samorządu. Niemniej, pieniądze musimy wypłacić na rzecz powodów – dodała sekretarz.
Kwota za remont pomieszczeń została określona na 374 tys. zł. Pozostałe pieniądze to odsetki ustawowe, co w sumie daje prawie 500 tys. zł, które trzeba wydać z budżetu miasta.