Piłkarze ręczni PGE Vive Kielce po treningu i obiedzie kilkanaście minut temu wyruszyli na lotnisko Okęcie skąd późnym popołudniem odlecą do Dusseldorfu, a następnie przejadą autokarem do Kolonii, gdzie w sobotę rozpocznie się turniej finałowy Ligi Mistrzów. Zawodnicy tuż przed wyjazdem byli już mocno skoncentrowani.
– Jedziemy walczyć o awans do finału. Przed nami bardzo poważny rywal. Doskonale znamy ich potencjał. Zapewniam, że damy z siebie wszystko, bo jest piękne trofeum do zdobycia. Już nie ma mowy o jakimś luzie. Od dłuższego czasu jesteśmy w pełnej koncentracji. Skupiamy się tylko na tym ważnym celu – powiedział nam tuż przed wyjazdem rozgrywający kieleckiego zespołu Mariusz Jurkiewicz.
– Każdy do Kolonii jedzie po jakieś swoje marzenia. Z ambicjami i wyznaczonym celem. Turniej finałowy jest o tyle ciekawy, że zazwyczaj nie wygrywają go faworyci. Nas w tym roku dziennikarze i eksperci nie postrzegają jako faworytów, ale nam to nie przeszkadza. Jesteśmy dobrze przygotowani taktycznie i fizycznie. Jedziemy zaprezentować się z jak najlepszej strony po prostu chcemy wygrać ten turniej – dodał skrzydłowy Mateusz Jachlewski.
W sobotnim półfinale przeciwnikiem PGE Vive Kielce będzie o godzinie 15.15 węgierski Telekom Veszprem. W drugim spotkaniu o wielki finał Barcelona zmierzy się z macedońskim Vardarem Skopje. Mecze podopiecznych Talanta Dujszebajewa z Kolonii będziemy w całości transmitować na antenie Radia Kielce.