Menadżer centrum Kielc, Tomasz Raczyński twierdzi, że nie jest łatwym zadaniem ożywienie tej części miasta tak, by pogodzić interesy wszystkich zainteresowanych. Odbyły się już spotkania przedstawicieli władz z przedsiębiorcami i mieszkańcami, podczas których zaproponowano pomysły na przyciągnięcie większej liczby osób do śródmieścia.
Centrum Kielc wypiękniało po rewitalizacji, ale – jak przyznał Tomasz Raczyński – prowadzone tam remonty mogą utrudniać funkcjonowanie sklepów, restauracji i zakładów usługowych. Wykonawca robót, by zadowolić przedsiębiorców zgodził się na skrócenie czasu ich trwania.
Część handlowców domagała się umorzenia podatków, co mogłoby zrekompensować straty, jakie ponieśli ze względu na utrudniony dostęp klientów do ich lokali. Tomasz Raczyński powiedział, że nie jest to możliwe.
Natomiast pod uwagę brane są duże akcje marketingowe i happeningi, które mogłyby zachęcić do odwiedzenia centrum i głównego deptaka – ulicy Sienkiewicza. Rozmowy na ten temat zawsze są trudne i pełne emocji – przyznał menadżer centrum Kielc. Dodał, że w tej sprawie są różnice zdań pomiędzy stronami. Niektórzy kupcy domagali się na przykład przywrócenia ruchu w ścisłym centrum, co także nie jest możliwe.
Pełnomocnik prezydenta do spraw ożywienia centrum Kielc stwierdził, że jego biuro samo nie może wiele zrobić. Potrzebna jest współpraca wielu podmiotów – przedsiębiorców, organizacji i stowarzyszeń, by prowadzić jakiekolwiek działania marketingowe.